Z objawień św. Anny Katarzyny Emmerich
Zbliżała się chwila zaśnięcia Maryi, więc Apostołowie zebrali się przy Niej na pożegnanie. Uczniowie i święte niewiasty zebrali się w przedniej komnacie. Maryja siedziała na posłaniu. Apostołowie przystępowali kolejno i klękali przy łożu, a Najświętsza i modliła się nad każdym i błogosławiła go, wkładając nań ręce, złożone na krzyż. Tak samo błogosławiła uczniów i niewiasty. Jedną z tych ostatnich uściskała Maryja, gdy ta pochyliła się nad Nią. U Piotra widziałam zwój pisma w ręku, gdy zbliżał się do łoża. Po udzieleniu błogosławieństwa Maryja przemówiła do wszystkich, spełniając polecenie Jezusa, dane Jej w Betanii. Janowi dała Maryja rozporządzenie, co do pogrzebania Jej zwłok. Piotr zaniósł Maryi Najświętszy Sakrament Jan niósł za nim na czaszy kielich z Krwią Przenajświętszą. Tadeusz niósł przed nimi małą kadzielnicę. Po Komunii nic już nie mówiła Maryja. Leżała spokojnie, zwróciwszy oczy w górę; twarz Jej uśmiechnięta była i kwitnąca, jak za czasów młodości. Wtem ujrzałam cudowne zjawisko. Znikła mi z oczu powała sypialni, lampa zdawała mi się wisieć wolno w powietrzu, szeroka struga światła unosiła się od ciała Maryi w górę ku niebiańskiej Jerozolimie, ku Tronowi Trójcy Przenajświętszej. Po obu bokach tej smugi widać było świetliste obłoczki, z pośród których przezierały twarze Aniołów. Maryja wzniosła z utęsknieniem ręce ku tej niebiańskiej Jerozolimie. Z ciała zaś Maryi zdawała się występować dusza w postaci świetlistej, wyciągającej także ręce w górę. Dwa chóry Aniołów złączyły się w jedno pod tą postacią i uniosły Ją ze sobą w górę, oddzielając od ciała, które martwe już opadło na posłanie z rękoma, skrzyżowanymi na piersiach. Duszy Maryi wyszło naprzeciw mnóstwo dusz Świętych, między którymi poznałam dusze Józefa, Anny, Joachima, Jan Chrzciciela, Zachariasza i Elżbiety. W ich orszaku uniosła się dusza Maryi ku swemu Boskiemu Synowi, którego rany błyszczały jeszcze wspanialszym światłem, niż blask Go otaczający. On zaś przyjął Ją radośnie i oddał Jej zaraz berło władzy nad całym kręgiem ziemskim. Równocześnie ujrzałam ku wielkiej radości, że wielka ilość dusz, uwolnionych z czyśćca, spieszyła za Maryją do nieba; dowiedziałam się zarazem, i to na pewno, że corocznie w święto Wniebowzięcia Najświętszej Panny uzyska wielu Jej czcicieli uwolnienie z mąk czyśćcowych. Piotr i Jan musieli także widzieć tę chwałę i tryumf Najświętszej duszy Maryi, bo stali zapatrzeni w niebo, podczas gdy inni Apostołowie klęczeli pochyleni ku ziemi, toż samo uczniowie i niewiasty. Ciało Najświętszej Panny spoczywało na posłaniu, blaskiem otoczone; oczy były zamknięte, ręce złożone na krzyż na piersiach. Maryja umarła o godzinie dziewiątej według rachuby żydowskiej, podobnie jak Jezus na krzyżu.
Dodaj komentarz