
Szukajcie wpierw królestwa nieba, a wszystko inne będzie wam dodane, wyrzekł Jezus. Nie powiedział: szukajcie wszystkiego, czego wam potrzeba, a królestwo nieba będzie wam dodane. Bóg niczego od ciebie nie potrzebuje, tylko pragnie ciebie i pragnie, byś zapragnął Jego. Tak naprawdę my nie idziemy ku niebu, jak ku jakiejś nowej ojczyźnie, tylko do niej wracamy, gdyż opuściliśmy Boga. Opuściliśmy Ojca, a więc i ojczyznę. Podkreśla to fragment Listu do Hebrajczyków, mówiąc o nas, o pielgrzymach ziemi, którzy „uznawszy siebie za gości i pielgrzymów na tej ziemi, okazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej” (Hbr 11,14-16).
Misja uczniów jest nie tylko przybliżaniem królestwa tym, do których zostali posłani, ale też zapisywaniem własnych imion w niebiosach. Za każdym razem, kiedy komuś przybliżasz niebo, sam stajesz się jego mieszkańcem. Trzeba jednak zawędrować do kogoś odległego na ziemi, by zbliżyć się do siebie samego i odnaleźć skarb imienia zapisanego w niebie.

Dodaj komentarz