Biblijna koncepcja zorganizowanego społeczeństwa oparta jest na obrazie pasterza i stada owiec zgromadzonego wokół niego. Pasterz odpowiada przed Bogiem za los owiec. On wykonuje swe zadania na zlecenie Najwyższego. Otrzymuje też od Niego wyposażenie potrzebne do udźwignięcia tej odpowiedzialności. Bóg wie, ilu ludzi winno być na stanowiskach, aby społeczeństwo funkcjonowało sprawnie, by potrzeby owczarni były zaspokojone. Taka owczarnia może liczyć miliony, tysiące, setki czy dziesiątki osób. Pasterzy potrzeba wielu. Każdy z nich stoi na świeczniku o ściśle określonej wysokości, tak by mógł objąć wzrokiem wszystkie owce i zaradzić ich potrzebom. Jeśli świecznik jest bardzo wysoki i pasterz nie jest w stanie objąć wzrokiem i sercem wszystkich, ustanawia na niższych świecznikach mniejszych pasterzy i oni spełniają tę rolę, on zaś staje się ich pasterzem.
Każdy człowiek odpowiedzialny za życie społeczne uczestniczy w funkcji pasterskiej w takim zakresie, jaki jest mu powierzony. Najmniejszą owczarnią jest dom rodzinny. W niej z reguły funkcję pasterza spełnia ojciec, a jeśli go nie ma – bo umarł, odszedł lub jest zapracowany – przejmuje ją matka. Ta owczarnia jest najważniejsza, bo w niej mogą zostać zaspokojone wszystkie potrzeby jej członków, a także istnieje szansa na jej rozwój poprzez przyjmowanie kolejnych dzieci i ich wychowanie. Jeśli ta owczarnia jest na poziomie, to wyższe formy życia społecznego, oparte na takich małych owczarniach, również są na poziomie. Jeśli rodzina niedomaga, czyli nie wychowuje ludzi odpowiedzialnych, to nie można ich już znaleźć na wyższych świecznikach. Owczarnia rodziny, prowadzona przez mądrego ojca i mądrą matkę, wychowuje ludzi mądrych i gotowych do podejmowania zadań społecznych.
Powołanie do ojcostwa i do macierzyństwa zawsze jest powołaniem pasterskim. Dlatego rodzice winni dokładnie przeczytać i rozważyć wszystkie fragmenty Biblii dotyczące pasterskich obowiązków – zwłaszcza wypowiedzi proroków. To przez ich usta Bóg przekazuje swoje spojrzenie na pasterzy.
Każda funkcja społeczna wymaga przede wszystkim mądrości i przewidywania skutków decyzji podejmowanych we wspólnocie. Stąd pasterz winien być człowiekiem mądrym. Jego mądrość procentuje w życiu owczarni.
Żyjemy w ustroju demokratycznym, który podważył biblijną koncepcję życia społecznego, opartą na obrazie owczarni i pasterza. Demokracja dała wolność decyzji każdej owcy. Pasterz się nie liczy i do niczego nie jest potrzebny, bo każda owca może chodzić tam, gdzie się jej podoba, jeść to, na co ma ochotę, pić to, co tylko zechce. Może flirtować, z kim chce, i wchodzić w „tolerancyjne” i twórcze dialogi z wilkami. Na tym polega prawo wolności. W imię zachowania wolności owce szukają takich pasterzy, którzy pozwolą im robić to, co chcą. A ponieważ wielbicieli wolności jest wielu, a o wyborze decyduje większość, to na pasterzy wybierają tych, którzy niczym ich nie ograniczą. Wizja społeczeństwa jest jasna i dziś już wiadomo, jakie są jej perspektywy.
Na wizję owczarni należy spojrzeć z punktu widzenia pasterza. Żaden z nich nie ucieknie przed odpowiedzialnością. Każdy – czy jest tego świadom, czy nie – stanie przed Bogiem i zda sprawę ze swego pasterzowania. Jeśli wybrali go ludzie, odpowie przed nimi i przed Bogiem. Ten zaś zapyta go o sprawiedliwość, o miłość do owiec, czyli o troskę o ich prawdziwe dobro, i o uczciwość w spełnianiu władzy. Odpowiedzialna postawa zostanie nagrodzona, wszystkie nadużycia zostaną ukarane. Tłumaczenie się brakiem przygotowania na nic się nie przyda. Odpowiedź Boga będzie prosta: nie trzeba się było godzić na przyjęcie odpowiedzialności.
W demokracji urzędy i stanowiska są przedmiotem wielkich przetargów. Ludzie czekają na stanowisko latami. Chcą być na świeczniku, i to coraz wyższym. Imponuje im to, że inni się im kłaniają lub się ich lękają. Niewielu stawia sobie jasno pytanie o odpowiedzialność, z której trzeba zdać sprawę. Wcale nie jest do tego potrzebna wiara. Jest potrzebna uczciwość. To ona jest oparta na odpowiedzialności. Gdzie jej brak, człowiek odpowie za nieodpowiedzialność.
Z punktu widzenia owcy potrzeba posiadania pasterza istnieje nieustannie. Zdecydowana większość ludzi nigdy nie dorośnie do pełnej odpowiedzialności za organizowanie swego życia we wszystkich wymiarach. Potrzebują pasterza. Natomiast wszyscy młodzi do dwudziestego roku życia muszą mieć pasterza, gdyż znajdują się w okresie wychowania do odpowiedzialności, które może się dokonać jedynie pod okiem pasterza. Jeśli nie ma pasterzy mądrych, to owce idą za głupimi. Taki jest los owcy. Ona nie potrafi żyć samotnie, stanie się łatwym łupem zła, zginie. Zgubi ją naiwność. Dostanie się w ręce silniejszych, którzy ją wykorzystają, odbierając jej jakąkolwiek szansę na rozwój i nie dbając o jej dobro.
Ta potrzeba pasterza jest wielką szansą, ponieważ wystarczy, że w środowisku pojawi się mądry człowiek, a dość szybko, niezależnie od tego, na jakim świeczniku jest postawiony, zgromadzi wokół siebie ludzi poszukujących mądrego przewodnika. Oni sami do niego przyjdą.
Świeczniki ustawione przez życie społeczne mogą być obsadzone ludźmi małymi, których światło nie jest widoczne. Natomiast ten, kto świeci mocno, nawet bez świecznika potrafi oświecić drogi życia wielu. Jego mądrość i autorytet moralny zadecydują o wpływie na innych.
Na szczęście człowiek ochrzczony posiada jeszcze owczarnię, jaką jest Kościół. Tam trwa obecnie wielkie zmaganie z tendencją modelowania życia nie według wzoru biblijnej owczarni, ale według demokratycznych reguł. Na szczęście w Kościele owce nigdy nie wybierały i nie wybierają pasterzy. Mogą co najwyżej przedstawić kandydatów. O wyborze decyduje Bóg. Pasterz w Kościele jest świadom tego, że Bóg rozliczy go dokładnie z odpowiedzialności za owce. Jeśli nie sprosta zadaniu, czeka go to, co już zostało jasno w Biblii powiedziane: „Biada pasterzom owiec”.
Podziękujmy Bogu za rodziców – mądrych ojców i mądre matki. Podziękujmy za odpowiedzialnych nauczycieli i wychowawców. Podziękujmy za sprawiedliwych, którzy pełnią funkcje społeczne, mając na uwadze dobro wspólne, a nie własne korzyści. Prośmy Ojca Niebieskiego, byśmy zawsze mieli dobrych pasterzy, zarówno w Kościele, jak i w ojczyźnie.
Dodaj komentarz