„Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14)
Umiłowane Siostry i Bracia w Chrystusie Panu
Wraz z Piotrem i Janem oraz Marią Magdaleną, w dzisiejszy poranek wielkanocny, podążamy do ogrodu nieopodal Golgoty, w którym złożono najświętsze ciało naszego Pana. Również i nas zaprasza byśmy „ujrzeli i uwierzyli”, tak jak uwierzył apostoł Jan (J 20,8) . Byśmy i my zobaczyli jak niewiasty, siedzących „posłów anielskich” oraz złożoną na grobowej płycie „odzież i chusty”( Z sekwencji wielkanocnej).
To posłowie z nieba, aniołowie, zwiastują nam dzisiaj radość wielką : „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie.”(Mt28, 6-7)
W dzisiejszy wielkanocny poranek, stajemy więc i my, nad pustym grobem naszego Pana Jezusa Chrystusa, by wspólnie kontemplować tajemnicę tego największego i jedynego w dziejach świata cudu. Cudu, którego możemy stać się świadkami, o ile pozwolimy by wiara w zmartwychwstanie prawdziwie odmieniła nasze życie. To trudne zadanie, bowiem wiemy, że nikt z ludzi nigdy mocą własnej woli nie powstał z martwych. To przywilej Boga , przywilej Syna Bożego, który poprzez bramę własnego zmartwychwstania wprowadza cały rodzaj ludzki, tak bardzo umiłowany przez Trójcę Przenajświętszą , do udziału w uczcie Paschalnej w Królestwie Niebieskim.
Umiłowane Siostry i Bracia w Chrystusie zmartwychwstałym
Zakończyliśmy czterdziestodniowe przygotowanie, czas Wielkiego Postu, które miało nam pomóc „ujrzeć i uwierzyć”. Stojąc dzisiaj przy pustym grobie Jezusa, mamy ciągle w pamięci postać ukrzyżowanego Chrystusa z klasztoru w Kordobie, w Hiszpanii. Jezus wiszący tam na krzyżu, odrywa od krzyża swą prawą dłoń i kieruje ją ku nam. W tym geście chce nas wszystkich przygarnąć do siebie, pobłogosławić byśmy i my , jak święte Niewiasty wzrastali w wierze w Jego zmartwychwstanie.
Bez wiary w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, nasze życie stanie się puste i pozbawione wiecznej perspektywy. Człowiek zaprzeczając wierze w zmartwychwstanie pozbawia się możliwości przyjęcia prawdy o wiecznej szczęśliwości i Królestwie Niebieskim. Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał daremne byłyby nasze trudy, daremnym nasze posługiwanie a nasza wiara byłaby świadectwem ludzkiej naiwności.
Jednak tak nie jest – Pan prawdziwie zmartwychwstał, rozrywając kajdany śmierci i otwierając dla niezliczonej rzeszy sprawiedliwych bramy Królestwa Niebieskiego, uwalniając ich z otchłani, w której byli uwięzieni z powodu grzechu Adama. Zmartwychwstanie Chrystusa rodzi w nas wiarę , przepełnioną miłością pełną tęsknoty za naszymi bliskimi, którzy odeszli już z tego świata. Wierzymy, że dzięki zmartwychwstaniu Pana, nasze rozstania z nimi ma tylko charakter czasowy a i my wszyscy wierząc w to mamy szansę zmartwychwstać do życia w chwale Boga. Mamy szansę spotkać naszych kochanych rodziców i bliskich , których odejście ciągle boleśnie przeżywamy i opłakujemy, za którymi tak bardzo tęsknimy.
Wiara w zmartwychwstanie Chrystusa ma nie tylko wymiar eschatologiczny, ale również niesie dar przemiany naszej codzienności.
To wiara w zmartwychwstanie nie pozwala nam popadać w rozpacz, kiedy uświadamiamy sobie jak wielu naszych bliskich pochłonęła otchłań śmierci w pandemii koronawirusa.
Wiara w Chrystusa zmartwychwstałego umacnia wszystkich cierpiących i dotkniętych ciężarem krzyża choroby. Dzięki zmartwychwstałemu Panu potrafimy przetrwać chwile nieopisanego bólu, jednocześnie ofiarując swoje cierpienia Bogu za grzechy świata i prosząc o nawrócenie swoich dzieci na drogę prowadzącą do Królestwa Niebieskiego.
To w końcu ta wiara sprawia, że Bóg w swym nieskończonym miłosierdziu rozlewa w nasze serca bezmiar łask, tak bardzo potrzebnych nam w życiu, przez co, znajdujemy siłę i łaskę by wydobyć z siebie tęskne wołanie :pomóż nam Panie, bo śmierć zabiera nam naszych kochanych i najbliższych oraz dewastuje nasze życie i jakże mocno nadwyręża wiarę i ufność w Ciebie .
Wiara w Chrystusa zmartwychwstałego wyzwala nas z niewoli lęku i strachu , który paraliżuje nasze życie. W jej świetle zmartwychwstania śmierć nie jest końcem naszego istnienia ale bramą prowadzącą nas ku lepszej, szczęśliwej przyszłości w Królestwie Niebieskim.
Najmilsi
Chrystus zaprasza nas w dzisiejszej kontemplacji tej wielkiej tajemnicy, kontemplacji orędzia wielkanocnego płynącego z tajemnicy pustego grobu, byśmy zadbali o wzrost wiary. Byśmy nie tylko przybywali do świątyń i kaplic by „ujrzeć” ale byśmy pozwolili, aby doświadczenie widzenia pustego grobu prowadziło nas do wzrostu naszej wiary.
Nie pozwólmy, aby lęki i troski o codzienne życie niszczyły w nas wiarę w Chrystusa i to zmartwychwstałego, podobnie jak zachwiały wiarą Apostołów. Również i oni po śmierci i pogrzebie Jezusa , z obawy przed Żydami zamknęli się w Wieczerniku bojąc się o własne życie. Byli świadkami Jego wielkiego cierpienie i śmierci na krzyżu. Te doświadczenia mocno zachwiały ich wiarą i dopiero orędzie poranka wielkanocnego wypowiedziane ustami Niewiast : „On zmartwychwstał, idźcie do Galilei , tam będzie was oczekiwał”, dało im nadzieję na ponowny rozkwit wiary w boskie posłannictwo Jezusa Chrystusa. Moc płynąca z cudu zmartwychwstania i tajemnica tego jedynego pustego grobu, do którego dotarli Piotr i Jan , dają nowy impuls wierze, która jednak nie rozkwita natychmiast.. Jej odrodzeniu towarzyszą wątpliwości czy Niewiasty widziały Jezusa , czy może raczej był to wytwór ich obolałej wyobraźni , tak bardzo pokaleczonej przeżyciami wielkiego Piątku. Mimo iż stojąc nad pustym grobem , stali się naocznymi świadkami, że grób Pana jest pusty, ten znak nie był dla nich wystarczającym by bezwarunkowo przyjąć wiarę w zmartwychwstanie Pana. Byli skłonni uznać, że również nimi zawładnęła rozpacz i tęsknota za Jezusem , której efektem są widzenia i przeżycia poranka wielkanocnego. Dlatego Jezus wkracza w ich życie , ukazując się w swym uwielbionym i zmartwychwstałym ciele by wzmocnić ich w wierze. Wszak to oni mają stanowić fundament Jego Mistycznego Ciała – Kościoła, który powstanie w dniu Pięćdziesiątnicy.
Jezus staje pośród nich i ukazując ślady ran po ukrzyżowaniu i przebiciu włócznią. Dopiero to doświadczenie łaski samego Syna Bożego na tyle gruntuje ich wiarę, która poprowadzi ich do świętości. Nie wystarczyło więc tylko doświadczenie widoku pustego grobu by ujrzeć i uwierzyć .
Siostry i Bracia
Podobnie jest w naszym życiu. Mimo wielu znaków i cudów , których jesteśmy świadkami , mimo niemal namacalnej interwencji Boga w nasze życie, to dla wielu z nas ciągle zbyt mało byśmy widząc uwierzyli . Dlatego podobnie jak Apostołom tak i nam potrzeba dzisiaj by Jezus stanął na drodze naszego życia mówiąc : pokój Wam, nie lękajcie się to ja jestem. Również my , ludzie żyjący w dwudziesty pierwszym wieku potrzebujemy doświadczać spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem. Nasze serca i umysły , podobnie jak żyjących w lęku przed Żydami Apostołów, są jakby okryte zasłoną, przez co nie potrafimy dostrzec stojącego obok nas żywego Jezusa, podobnie jak nie rozpoznali go uciekający do Emaus uczniowie. Również w naszym życiu potrzebny jest kolejny cud. Cud Eucharystii, łamania chleba, przy którym również i z naszych oczu opadnie zasłona i dostrzeżemy i poczujemy obecność zmartwychwstałego Jezusa.
Najmilsi
Róbmy wszystko co w naszej ludzkiej mocy, aby każdego dnia spotykać Jezusa na świętej Eucharystii, byśmy i my mogli z tęsknotą i miłością powtórzyć jak uczniowie idący do Emaus: „Panie pozostań z nami” . Pozostań z nami, gdyż czas naszego ziemskiego życia, z każdym dniem, chyli się ku końcowi. Pozostań z nami zmartwychwstały Panie w cudzie świętej Eucharystii. Napełnij nasze życie tak głęboką wiarą, jaką odzyskali Apostołowie spotykając Ciebie, żywego , zmartwychwstałego i prawdziwego Boga. Napełnij mnie swą miłością zmartwychwstały Panie, bym mógł na niej zbudować cale swoje życie . Panie zmartwychwstały pozostań z nami. Pozostań na zawsze.
Umiłowane Siostry i Bracia w Chrystusie zmartwychwstałym
Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, jakże smutny byłby nasz ludzki los. Dzięki wierze w zmartwychwstałego Jezusa, podążamy przez życie z podniesioną głową, nie bacząc na ciężary i krzyże, z którymi przychodzi nam się mierzyć . Również człowiek naszych czasów potrzebuje doświadczyć cudu wypływającego z poranka wielkanocnego oraz osobiście usłyszeć to jedyne orędzie, które od wielkanocnego poranka nigdy nie przestało wybrzmiewać echem w przestrzeni świata.
Dodaj komentarz